Która część najlepsza ?

Wysłany: Pią 18:58, 17 Mar 2006

Mnie najbardziej podobała sie 3 część przygód Harry'ego Potter'a. Była dla mnie najciekawsza i najbardziej wciągająca;) (podobał mi się fragment, w którym Hermiona walnęła Malfoy'a). Dróga w kolejności książka to część 6, ponieważ w niej nic nie wiadomo i nie umiem się doczekać kiedy wreszcie wyjdzie 7. Wink

Wysłany: Pią 21:22, 17 Mar 2006

Moja ulubiona część to 3 i 6. Trzecia, ponieważ zawiera wiele śmiesznych wątków, a 6 ponieważ jest tajemnicza (niektóre rzeczy nie są do końca wyjaśnione).

Wysłany: Sob 0:48, 18 Mar 2006

mi najbardziej się podoba 1 i 2 część, zawsze pierwsze ksiązki są najeprze.

Wysłany: Sob 1:31, 18 Mar 2006

Jadzia, skoro nie przeczytałaś żadnej części to co Ty tu robisz? Very Happy

Mi najbardziej podobała się trzecia i szósta. Trzecia bo poznajemy w niej Huncwotów i końcówka była trochę inna niż w pozostałych (Harry nie walczył z Voldemortem). A szósta, bo wydaje mi się taka dojrzała. I ciekawy wątek z horcruxami.

Wysłany: Wto 15:56, 21 Mar 2006

Mi do gustu najbardziej przypadł wsumie pierwszy tom ponieważ jest tam najwiecej powiedziane o otaczajacym świecie (bo to wkońcu wprowadzenie) i jako pierwszy tom był chyba tym co wciągnęło w dalsze cześci, możliwe ze kieruje mną sentyment ale uważam ze jednak miała to coś.

Wysłany: Czw 11:45, 23 Mar 2006

Ulubiona część?
Trójka. Dużo wyjaśniają, wprowadzają trochę nowych postaci i zwierząt, jest ciekawie; poznajemy przeszłość Potterów, Snape'a i Huncwotów.
Lubię także część piątą, bo jest dużo akcji, dużo miejsc i ciekawe postacie (;. Mamy wreszcie opisany sąd czarodziejów.
Szóstka też bardzo mi się podobała, aczkolwiek zawiodłam się na kilku postaciach... Wiadomo na kim, prawda? (;

Wysłany: Sob 16:30, 25 Mar 2006

Trzecia!
Wchodzą na scenę Huncwoci, wiecej dowiadujemy się o rodzicach Pottera, są tam fajne sceny... tak bardzo mi sie podobał WA. Poza tym - to była pierwsza książka Rowling jaką przeczytałam.

Piątka też dobra. Bo poznajemy dużo miejsc, pojawia się Tonks i jest długa. Sporo czytania. I strasznie podobały mi sie tytuły i same rozdziały "Jedyny, którego zawsze się bał" i "utracona przepowiednia". Nie wiem czemu.

Zdecydowanie 4, czyly Czara Ognia.

Bardzo lubię długo, ciekawie i z zaskoczaniem. Cały Turniej jest nowym wątkiem i sporo się można dowiedzieć...

Następnie 5 i 2.

W obu występuje gnająca akcja. Może nie chodzi o to by 20 lat zawrzeć w jednej książce i żeby to były lata od bitwy do bitwy w szaleńczym tempie, ale o tą całą niepewność panującą od początku do końca.

Chyba piątka.
Bo była najgrubsza ze wszystkich książek. Pojawiła się Luna. Wreszcie nie skończyła się tak cudownie dla Pottera i zmarł mu Syriusz. Na końcu Drops wiele wyjaśnia. O, i jeszcze była Umbridge.

Ach! Tak Aluś... Dolores zdecydowanie przechyla szalę na stronę 5. Nie ma co, ale ta kobieta otrafi poruszyć serce. ;P

Luna niby też całkiem sympatyczna dziewczyna...

Zastanawiam się teraz... czy rzeczywiście nie najlepsza 5, bo tyle się działo, przenikanie, śmierć i tajemnica... hmm. No niech będzię. 5.